Jeden pozytywny komentarz, czyli polski koder nie ma luzu

Miałam ostatnio pomysł, żeby zrobić vloga, ale narazie lepiej czuję się ze słowem pisanym. Mimo wszystko. Prowadzę tego bloga od dwóch lat i dostałam jeden w pełni pozytywny komentarz, oto on: Jak widzisz, gloria i chwała spływa na mnie nieustannie xD Zazwyczaj komentarze są polemizujące, podważające moją opinię, albo hejterskie, ot, słodkie życie. Zaglądam czasem na cudze blogi i jest podobnie. Myślę, że dlatego Google wprowadziło poziomy lokalnego przewodnika, żeby ludzie pisali wszystkie komentarze, nie tylko jak znajdą włos, dostaną zimną zupę, czy czekają 40 minut na lunch. Mamy taki zwyczaj, że jak jest wszystko ok to odchodzimy w pokoju, a jak nie jest, to wytaczamy działa. Taki mamy klimat. Było kilka momentów w moim życiu, kiedy chciałam odejść z IT i zacząć robić meble, czy piec chleb, bo miałam serdecznie dosyć atmosfery. Za bardzo jednak lubię programować, żebyście się mnie tak łatwo pozbyli. I okazuje się, że ja też patrzyłam na tę mniejszość, która nieustanni...