Jeden pozytywny komentarz, czyli polski koder nie ma luzu

Miałam ostatnio pomysł, żeby zrobić vloga, ale narazie lepiej czuję się ze słowem pisanym. Mimo wszystko. Prowadzę tego bloga od dwóch lat i dostałam jeden w pełni pozytywny komentarz, oto on:

Jak widzisz, gloria i chwała spływa na mnie nieustannie xD Zazwyczaj komentarze są polemizujące, podważające moją opinię, albo hejterskie, ot, słodkie życie. Zaglądam czasem na cudze blogi i jest podobnie. Myślę, że dlatego Google wprowadziło poziomy lokalnego przewodnika, żeby ludzie pisali wszystkie komentarze, nie tylko jak znajdą włos, dostaną zimną zupę, czy czekają 40 minut na lunch. Mamy taki zwyczaj, że jak jest wszystko ok to odchodzimy w pokoju, a jak nie jest, to wytaczamy działa. Taki mamy klimat. 

Było kilka momentów w moim życiu, kiedy chciałam odejść z IT i zacząć robić meble, czy piec chleb, bo miałam serdecznie dosyć atmosfery. Za bardzo jednak lubię programować, żebyście się mnie tak łatwo pozbyli. I okazuje się, że ja też patrzyłam na tę mniejszość, która nieustannie podważa, hejtuje, negatywnie komentuje itd. Całe community jest wspaniałe, wspierające, inspirujące, tylko czasem zbyt ciche. I obraz buduje się sam. 

Ale do rzeczy, nie chcę tutaj płakać nad sobą. Miałam okazję ostatnio zapoznawać się z opiniami juniorów i osób wchodzących do branży i tam to dopiero jest płacz i zgrzytanie zębów! Ludzie, którzy wchodzą do IT są przerażeni obrazem, jaki widzą. Po pierwsze, wszyscy im wmawiają, że trzeba być matematycznym olimpijczykiem, żeby w ogóle myśleć o programowaniu. Hola, hola, ilu algorytmów ze studiów udało Ci się użyć w projekcie, który jest na produkcji? A nawet jeśli, to pewnie nie było to rok po studiach, tylko raczej 10, czyli wiedza i tak musiała być odkurzona. Równie dobrze mogłaby być zdobyta. Nie wiem jak Ty, ale ja od zakończenia studiów nauczyłam się kilkudziesięciu nowych rzeczy, koncepcji, technologii i teorii. A studiowałam informatykę na naprawdę niezłych uczelniach pod okiem praktyków. Uważam, że jedynymi "talentami", z którymi należy do tej branży wejść są otwarta głowa i umiejętność ciągłej nauki. 

Po drugie, IT jest teraz bardzo chłonną branżą i jest tutaj miejsce dla wielu osób. Im bardziej zróżnicowane będzie to środowisko, tym lepsze projekty będą powstawać. Nie możemy stać jak cerbery i strzec wejścia do piwnic. Potrzebujemy ludzi po technicznych kierunkach na uniwersytetach i politechnikach, ale też potrzebujemy ludzi z innych, czasem bardzo odległych środowisk, żeby wnieśli świeży powiew i lepszą komunikację. Jeśli będziemy nieustannie dyskutować o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzamy, nic nowego z tego nie wyniknie, na zawsze pozostaniemy krajem wyrobników, zamiast tworzyć własne projekty.

Po trzecie, jak słucham dyskusji na branżowych imprezach, to czasem mam ochotę krzyknąć Get a life! Odnoszę wrażenie, że wiele osób nie ma zupełnie życia poza IT. Czy po ośmiu godzinach konferencji naprawdę chcemy rozmawiać o programowaniu? To mnie kiedyś strasznie przytłaczało, bo czułam się winna, że ja tak nie chcę. Teraz po prostu zmieniam stolik i szukam takiego, gdzie ktoś rozmawia o kryminałach, górskich wycieczkach, planszówkach, czy czymkolwiek innym. Innym, niż to, co robię przez większość swojego tygodnia. Życie poza pracą pomogło mi uniknąć wypalenia zawodowego i nie zamierzam wracać do miejsca, gdzie praca jest życiem.

Trochę się rozpisałam, może faktycznie lepiej przenieść się na vloga... Mam jedną prośbę, zostaw komuś, niekoniecznie mi, pozytywny komentarz, albo łapkę w górę, czy serduszko. Ciebie to niewiele kosztuje, a razem budujemy jakiś taki lepszy, mniej straszny obraz IT.

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Znasz technikę z "Alicji w krainie czarów": Do śniadania wymyśl 6 niemożliwych rzeczy ;) Mnie to doprowadziło do pytania : "czy komputer kwantowy da się zawiesić ?" Co do matematyki w IT to się z Tobą nie zgodzę, ponieważ praktyka bez teorii staje się rutyną. A co do kobiet w IT: Ada Lovelace też była kobietą ;) Pozdro ;)

      Usuń
  2. Podoba mi się myśl o "Get a life". Według mnie tylko mały procent może się zajmować pracą 24/7. Reszta albo musi albo nie umie się oderwać. I to jest droga w przepaść. Z wypalenia wychodzi się miesiącami, a to jest źle dla rozwoju.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, sama poszłam na terapię w odpowiednim momencie i udało mi się uniknąć wypalenia, ale nie wszystkim się udaje...

      Usuń
  3. przydało by nam się więcej ludzi z Twoim podejściem na grupie https://www.facebook.com/groups/programujdziewczyno/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ola, masz moje pełne poparcie.... ale z drugiej strony: ilu tych "utyskujacych" Juniorow widujesz na naszym JUGu? Trochę chyba wiem o czy mówię, bo mając solidny background juniorem przestałem sie czuć niedawno, 8 kwietnia koło 14. Tylko ja wiem ile mnie to kosztowało. Z wymiernych rzeczy: 3*JDD, Confitura, 2*Segfault, Core Dump, Scalar i wiele wiele innych. Plus chalange na Hacker Rank, wlasne projekty i prawie wszystkie spotkania z Javą w tytule we Wrocku. To wszystko na urlopach i za wlasną kasę. Czy jest inna droga? Ja nie widzę. Żeby uchronić się przed chorobą i wypaleniem dostalem 3 dni temu psa od Kochanej Żony, więc będzie inaczej. Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mówię, żeby się nie rozwijać i nie chodzić, tylko, żeby pozostać w tym wszystkim człowiekiem i nie straszyć innych :D A na JUGa może juniorzy boją się chodzić?

      Usuń
  5. A brak pozytywnych komentarzy to wyraz mojego lenistwa i niedopatrzenie. Jest mi wstyd bo często komentuje, w 90% pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. ad 1. to jak z każdą wiedzą ogólną. Nie wiadomo kiedy się przyda.

    ad 2. Tru

    ad 3. Ale ludzie na konferencjach mają życie poza IT. Jednak jeżeli tłuczesz się 300, 400 albo i 600 kilometrów, to chcesz wykorzystać czas na konferencji na maksa. Pomijam już kwestię rozmów politycznych, bo mam wrażenie, że w IT mamy tylko postawy skrajne (gospodarczo).

    OdpowiedzUsuń
  7. To ja Ci napiszę, że zajebiście mi się podobają Twoje wpisy. Bez "ale" ;-) szczególnie te, w których piszesz o swoich doświadczeniach dot. codzienności, jak odstawienie kawy, mindfulness, inspirujące książki etc. Wartościowy kontent :) Podziwiam to, jak "wypracowujesz" swój work-life balance.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Tomku! Te tematy cieszą się zawsze największą popularnością, więc widać, że jest potrzeba :)

      Usuń
  8. Haha, komentarz z ciśnieniomierzem boski! :) Nie pamiętam już jak trafiłem na Twojego bloga, ale fajnie że znów się do niego dokopałem w RSSach. Pisz więcej! Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jeśli jesteś najmądrzejszą osobą w pokoju, to jak najszybciej zmień pokój!

Fastline dla kobiet w IT? Nie, dziękuję.

Kto jest bardziej inteligentny od Ciebie?