Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2020

Spięte poślady polskiego IT?

Obraz
Wyobraź sobie, że wchodzisz do branży IT. Nie wiesz jeszcze gdzie jest Twoje miejsce. Szukasz społeczności, w której możesz się rozwinąć. Społeczności, która będzie Cię wspierać. Społeczności, w której będziesz się uczyć i dzielić wiedzą. Jedna z możliwości Idziesz na pierwsze z brzegu spotkanie, dołączasz do grupy na Facebooku. Widzisz ludzi, którzy sobie chętnie pomagają, rozwiewają wątpliwości i tworzą zwartą grupę. Wszyscy traktują się tutaj z szacunkiem. Aż chce Ci się działać, szybko zdobywasz kolejne poziomy wtajemniczenia. Na każdym poziomie możesz podzielić się swoją wiedzą. Dostajesz dużo wsparcia, ale też pomysły, co możesz zrobić lepiej. Ludzie traktują pracę jak swoją pasję i zarażają się nawzajem. Każdy się tutaj rozwija i jest dumny z projektów, które robi. Ale nie zamyka się na swoją technologię. Alternatywny scenariusz A teraz wyobraź sobie, że wchodzisz do branży IT i zderzasz się z murem sarkazmu i cynizmu. Widzisz rozpuszczonych programistów, którzy z po

Kto jest bardziej inteligentny od Ciebie?

Obraz
Zawsze wierzyłam w synergię. Jeśli grupa osób pracuje ze sobą w otwartości i wzajemnym szacunku, to prawdą jest, że 2 + 2 > 4! (<- to nie jest silnia z 4, chociaż czasem to też jest prawda) Były nawet na to badania amerykańskich naukowców. Przykładowo projekt Arystoteles w Google. Zespół może więcej. Inteligencja zbiorowa Pracując przy projektach komercyjnych i niekomercyjnych przekonałam się o efekcie synergii. Kiedy ludzie chcą ze sobą współpracować, mają odpowiednie umiejętności i odrobinę dobrej woli, dzieje się magia. Istnieje coś takiego jak inteligencja zbiorowa. Wspólne rozwiązanie grupy jest zawsze lepsze, niż najlepsze rozwiązanie indywidualne. Mówiłam o tym dawno temu na Chamberconf. Czy istnieje zbiorowa inteligencja internetu, albo społeczności? Na przykład w takiej społeczność IT. Czy suma działań różnych ludzi składa się na jakiś większy efekt? Czy Ty jako część tej społeczności też możesz na tym skorzystać? Mocno w to wierzę. Zauważam to coraz częściej, k

Twórz, a ludzie przyjdą i to docenią!

Kilka miesięcy temu napisałam o jednym pozytywnym komentarzu moich działań w blogosferze. Od tamtej pory usłyszałam wiele ciepłych słów o swojej pracy. Głównie dlatego, że robię dużo więcej. Przestałam się zastanawiać, czy jestem już wystarczająco dobra i czy wiem już wystarczająco dużo . Bo nigdy nie będę wiedzieć wszystkiego. Czy to oznacza, że nie mam się czym dzielić? Czy tylko niepodważone autorytety mają prawo do tworzenia swoich treści? Czy w takiej branży jak IT takie osoby w ogóle istnieją? Ostatnio zaczęłam czytać książkę  Do the Work Pressfield'a, który jest pisarzem i oprócz tego, że tworzy powieści i scenariusze, dzieli się przemyśleniami jak wziąć się do roboty. Twierdzi, że zdobywanie wiedzy bywa formą prokrastynacji . Kiedy patrzę wstecz na swoje (najczęściej nieudane) projekty, to faktycznie widzę, że kiedy bardzo bałam się zrobić choćby jeden krok, kupowałam książki i czytałam nieskończenie wiele artykułów. Na tym najczęściej się kończyło, bo mój entuzjazm op

Czy nie sabotujesz swoich działań?

Ciekawa jestem, czy znasz ten scenariusz. Nakręcasz się na coś, robisz wszystko, żeby dobrze się tego nauczyć, działasz i nagle... jedna niepochlebna opinia, jedna zła wiadomość, jeden słabszy dzień i zwijasz kram. Plany i marzenia rozchodzą się po kościach. Dochodzisz do wniosku, że to bez sensu , że nie warto tracić czasu. Zabijasz projekt i utwierdzasz się w przekonaniu, że masz słomiany zapał. Znasz to?  Jeden krok to więcej niż zero kroków Ja mam na swoim koncie dziesiątki takich projektów! Dlatego nigdy nie robiłam postanowień noworocznych , bo i tak wiedziałam, że za chwilę zmienię zdanie. Wiele razy brałam udział w różnych wyzwaniach, czasem sama je sobie wyznaczałam i przy pierwszych problemach dawałam sobie spokój. Na szczęście wiele innych rzeczy dowoziłam i nie czułam się tak całkiem do niczego.  Pewnego dnia dotarło do mnie, że to normalne, że czasem robisz sto dużych kroków w jeden dzień, a w inny dasz radę zrobić dwa małe. I to jest ok. Więc każdego dnia robię pr