Słowo o wypaleniu

Ostatnio więcej gadam, niż piszę i tak narodził się ten temat. To znaczy temat wypalenia jest mi znany od dawna, mamy nawet wspólną historię, ale teraz będę o nim mówić. Będę mówić krótko, bo w formie lightning talk'a na najbliższym JUGu we Wrocławiu. Mieliśmy wczoraj próby i muszę powiedzieć, że zapowiada się prawdziwy sztos! Sześć prezentacji, połowa techniczna, połowa miękka. Można się jeszcze zapisać przez Meetup i przyjść osobiście, albo obejrzeć streaming na YT. (Edit: Jest już nagranie)

Wracając do tematu samego wypalenia, pojawia się coraz więcej głosów, że w IT jest taki problem. Moim zdaniem wynika to z pasji. Większość z nas jest pasjonatami swojego zawodu i poświęca swój etat i wiele czasu po godzinach pracy na rozwój swoich umiejętności. I to jest wspaniałe, bo kiedy pracowałam z programistami z innych krajów, czasem dziwiłam się, że dla nich to jest zwyczajna praca i nie poświęcają ani minuty po wyjściu z firmy na rozwój, czytanie książek, czy wyjazdy na konferencje. Kiedy jednak praca jest naszą jedyną pasją, możemy nie opanować tego ognia i w konsekwencji przedobrzyć. Tak może wyglądać nasz GitHub, kiedy przedobrzymy:

Podczas mojej prezentacji będę Was zachęcać do odpoczywania, większego szacunku dla ciała, dbania o relacje i szukanie sobie... innych pasji. Opowiem o spotkaniu z wypaleniem i o tym, jak moje życie dzięki tej przygodzie zmieniło się... na lepsze. Zapraszam!

Komentarze

  1. Cześć, przesłuchałem własnie nagranie z tego spotkania, przyznam się ze przeskipowałem do Twojego wystąpienia:P fajnie że świadomość tego że nie to nie do końca jest tak że złapaliśmy Boga za nogi swoim zawodem. Od siebie polecam medytację i saunę:) Pomysł ze spotkaniami w formie spaceru - genialny, wprowadzę na bank.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jeśli jesteś najmądrzejszą osobą w pokoju, to jak najszybciej zmień pokój!

Kto jest bardziej inteligentny od Ciebie?

Fastline dla kobiet w IT? Nie, dziękuję.